Chciałabym się z wami podzielić moją historią czytelniczą i zachęcam was do opowiedzenia swojej historii z książkami. Tak więc zaczynajmy: książki kochałam od małego zanim jeszcze nauczyłam się pierwszych liter czytali mi rodzice. Jedną z moich najukochańszych książek z wczesnego dzieciństwa jest "Groszek- List w granatowej kopercie". Męczyłam tą książkę niemiłosiernie mimo, że znałam ją całą na pamięć to i tak chciałam żeby mi ją cały czas czytać. To na niej nauczyłam się pierwszych liter.
Końcówka marca, a ja dopiero zaczynam mówić o wyzwaniach czytelniczych (skleroza nie boli) Od początku 2017 roku biorę udział w wyzwaniu polegającym na przeczytaniu takiej ilości książek ile ma się wzrostu; u mnie będzie to 154 książki.